Nowości

Powrót do przeszłości, czyli era emulatorów

Kto nie lubi wspominać dawnych czasów, czy przeglądać zdjęć sprzed lat? Przy tej okazji zdarza się, że przychodzi refleksja i stwierdzamy, że kiedyś było inaczej, może lepiej. Nie było smartfonów, laptopów i tabletów. Komputery stanowiły rarytas, więc więcej czasu spędzało się na świeżym powietrzu.

Rozwój technologii ma jednak dobre strony. Wielkie swego czasu było zdziwienie młodzieży, gdy odkryła, że na komputerze czy laptopie można uruchomić gry z kultowego Pegasusa. Wystarczył jeden program, odpowiednie pliki i można było przypomnieć sobie ulubione pozycje z czasów dziecięcych, takie jak Contra, Mario, czy Tanki. Nie były to te same wrażenia, co przy zabawie na konsoli podłączonej do telewizora, ale i tak duży uśmiech pojawiał się na twarzy. Internet odsłania dziś wiedzę na temat innych emulatorów. Dzięki nim można „odpalić” choćby gry znane nam z automatów w salonach gier!

Emulator nie jedno ma imię

Jeśli pamiętasz seryjne zwycięstwa Adama Małysza na skoczniach narciarskich Europy i świata, na pewno nazwa Deluxe Ski Jump nie jest ci obca. Podczas „małyszomanii” oglądało się zawody w telewizji, by potem latać na ekranach komputerów. DSJ dostała nawet potoczną nazwę – Gra w Małysza. Jej twórca, Fin Jussi Koksela, rozwijał projekt, powstały unowocześnione wersje, ale to ubogie graficznie, pierwotne DSJ zdobyło ogromną popularność, nie tylko w Polsce. Mijają lata i fani skoków narciarskich wciąż lubią pograć w Deluxe Ski Jump. Niestety, na nowszych Windowsach nie da się uruchomić gry. Jest jednak wyjście - zbawienny okazuje się program DosBox, emulator systemu DOS. Jeśli odpowiednio go skonfigurujemy, wirtualne skoki w stylu retro będą możliwe!

Swego czasu bardzo przydatne stały się także emulatory napędów CD lub DVD. Ludzie masowo pobierali z Internetu gry (już te stricte na PC), w postaci obrazów płyt. Jeśli na komputerze znalazł się odpowiedni program, można było w ten sposób zainstalować grę bez konieczności wkładania krążków do napędu.

Współczesne zastosowania, czyli po co mi emulator Androida?

Czasy się zmieniają, ale emulatory nie odchodzą do lamusa. Być może wspomniane wyżej aplikacje nie są już tak często używane, ale pojawiły się nowe możliwości. Świetnym przykładem ewolucji jest emulator Androida. Mówiąc krótko, jest możliwość korzystania z aplikacji doskonale znanych ze smartfonów na Windowsie (tym na PC). Są to zarówno gry, jak i inne narzędzia. Emulator Androida pozwala też uruchomić aplikacje związane z mediami społecznościowymi. Można używać ich wedle uznania i własnych potrzeb.

W Internecie znajdziemy co najmniej kilka ciekawych emulatorów Androida. Różnią się nie tylko nazwą, ale także właściwościami. Co istotne, można pobrać darmowe, lecz funkcjonalne aplikacje lub postawić na bardziej rozbudowane i płatne wersje. Emulatory mają ciekawe funkcje, na przykład wybór między wirtualnym smartfonem lub tabletem, czy dostosowanie rozdzielczości i przydzielenie rozmiaru pamięci oraz liczby rdzeni procesora. To proste - instalujesz emulator Androida i masz smartfon lub tablet na ekranie komputera.

 

Artykuł partnera

Zobacz