Nowości

Modele dystrybucji treści, które powinieneś znać

Dostęp do treści w czasach przed internetem był trudniejszy. Wraz z rozwojem sieci pojawiły się nowe modele jej dystrybucji, które zaowocowały większą liczbą możliwości, jakie posiada użytkownik. Niegdyś można było jedynie fizycznie posiadać daną treść. Albo kupowało się gazetę w kiosku, albo była ona nam dostarczana przez listonosza w formie prenumeraty pocztowej. Teraz jednak można też zakupić dostęp do prenumeraty online, a samych modeli w jaki sposób za nią zapłacimy również może być mnóstwo.

Skąd się to wzięło?

Jakie były powody pojawienia się takich modeli jak prenumerata online? Oczywiście czynnikiem umożliwiającym taką zmianę był rozwój internetu, jednak skąd dążenie firm do wprowadzania jakichkolwiek zmian? Model tradycyjny, w którym treść można kupić jedynie fizycznie przecież też funkcjonował sprawnie. Powodem takich zmian było dążenie przedsiębiorstw tworzących treść do uniezależnienia się od pośredników sprzedaży. Skutkiem tego jest skrócenie łańcucha logistycznego, a co za tym idzie - zwiększenie zysków ze sprzedaży. Jeżeli ktoś udostępnia treści online, to może bezpośrednio się komunikować ze swoim klientem.

Powodem zmian była nie tylko chęć zwiększenia zysków ze swojej działalności. Jak wiadomo w dzisiejszych czasach tempo obiegu informacji jest niezwykle wysokie, zauważyły to także tradycyjne gazety. Nie zawsze mogły one nadążać z podawaniem najnowszych informacji, z tego względu stworzyły one swoje serwisy. Chcąc zarabiać na treściach tam publikowanych postawiły one w większości na model subskrypcyjny. Oczywiście to nie jedyny sposób zarabiania na treściach online. W dalszej części tekstu postaramy się przybliżyć, jakie jeszcze modele istnieją w internecie.

Open access

Jest to model, w którym treści oddawane są “za darmo” użytkownikom. Twórca czerpie wtedy korzyści z reklam, które wyświetlają się przy jego tekstach itd. Model ma szerokie zastosowanie, niestety często w parze z nim idzie niska jakość proponowanej przez autora treści. Często tworzy się wtedy jak najbardziej krzykliwe artykuły, których jedynym celem będzie przyciągnięcie użytkownika na stronę. Oczywiście nie zawsze tak jest, a ma on też zalety. Nie ograniczamy treści jedynie dla osób z bardziej zasobnym portfelem, a udostępniamy ją wszystkim, demokratyzujemy ją. Dodatkowo dobrze się ten model sprawdza w przypadku prac naukowych. Badacze mogą bazować na pracach innych osób bez konieczności płacenia za każdy przeczytany artykuł naukowy itd.

Płacenie za ściągnięcie

Jest to model płatności za dostęp do danej treści, jednak działa w inny sposób niż prenumerata online. Płaci się tu za konkretny produkt, czyli np. zakup pojedynczego utworu danego artysty, a nie jego cały album. Ten sposób dzielenia się treścią znalazł swoje zastosowanie chociażby na Itunes. Można też go spotkać na stronach niektórych gazet, gdzie nie trzeba zapłacić za subskrypcję miesięczną, tylko za pojedyncze, interesujące nas artykuły.

Subskrypcja

Model, który w tym momencie możemy spotkać bardzo często i praktycznie przy treści każdego rodzaju. W jego założeniach płacimy okresowo daną ilość pieniędzy, a za to dostajemy pełen dostęp do oferowanych usług. Przykładem może być Spotify, gdzie płacimy za dostęp do biblioteki wszystkich utworów oferowanych nam przez ten serwis. Działa ten model też świetnie w przypadku wspomnianych już w tekście gazet, w których po uiszczeniu opłaty mamy dostęp do wszystkich artykułów udostępnionych na ich stronie internetowej. Można to nazwać prenumeratą online.

Nowe modele płatności - ewolucja w dobrą stronę?

Rozwijające się modele dystrybucji treści to w zasadzie same plusy, tak dla wydawcy, jak i odbiorcy. Pierwszy może ominąć pośredników w jego relacjach z klientem. Drugi natomiast otrzymuje często taniej usługę oraz w sposób niezwykle wygodny. W końcu żeby zakupić prenumeraty online nie musi się on ruszać z domu, a dodatkowo swoje zamówienie otrzyma on już w momencie przelania pieniędzy. Można więc się cieszyć, że możemy obserwować rozwój dystrybucji treści w internecie i spodziewać się, że kolejne pomysły z nią związane jeszcze się pojawią.


Po więcej informacji o prenumeratach online zapraszamy na: prenumerata.ruch.com.pl

 

Materiał zewnętrzny

Zobacz