Tegoroczna premiera Apple to debiut kilku różnych wersji „jedenastki”. Oczy wielu osób śledzących to wydarzenie były skierowane na podstawowy wariant kultowego już smartfona (IPhone 11). Co przyciągnęło ich uwagę, co mogło zachwycić?
IPhone 11 - podwójny aparat i filmy w 4k
Apple od lat uchodzi za producenta smartfonów, z pomocą których zrobimy najlepsze zdjęcia. iPhone 11 ma aparat główny złożony z dwóch obiektywów:
- szerokokątny (26 mm), matryca 12 MP, jasność f/1.8, wyposażony w elektroniczną stabilizację obrazu;
- ultraszerokokątny (13mm) 12 MP, f/2.4, 13mm (ultrawide).
Pierwsze testy wykazały, że wykorzystane przez Apple zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji sprawiają, że dwa obiektywy zupełnie wystarczają do tego, aby nowy iPhone mógł zasłużyć na miano smartfona fotograficznego lub filmowego, ponieważ wideo w jakości 4K robi naprawdę bardzo dobre wrażenie. Nieco poprawiono także aparat do selfie, który – w tej konfiguracji – jest lepszy niż rozwiązanie, które na przykład Koreańczycy stosują w swoim flagowcu – Samsungu S10.
Układ Bionic A13 – niedościgniony lider
Wydajne układy to znak rozpoznawczy Apple. Co roku przekonujemy się, że ciągle można podnieść wydajność nawet najszybszych urządzeń na rynku. Pierwsze porównania pokazały, że żaden smartfon z Androidem nie może równać się z rozwiązaniem stworzonym w tym roku w Cupertino, zarówno w testach jednordzeniowych, jak i wielordzeniowych. iPhone 11 pozostanie więc liderem w dziedzinie wydajności, nawet gdy konkurentem jest urządzenie, które może pochwalić się wydajnym Snapdragonem 855+.
Wygląd – kontrowersyjny czy wizjonerski?
Z przodu nowy iPhone wygląda dość standardowo, jak przystało na flagowca. Obecność wcięcia w górnej części ekranu – tzw. notcha – od razu zdradza pokrewieństwo z iPhonem XS. Telefon sprawia wrażenie bardzo solidnego – przód i tył to dwie tafle szkła połączone cienką ramką ze specjalnego stopu aluminium (7000). W tym roku Apple zaszalało, jak na siebie, z kolorystyką, ponieważ flagowy smartfon jest dostępny w aż sześciu kolorach – czarnym, zielonym, żółtym, fioletowym, czerwonym oraz białym. Największe kontrowersje może wzbudzać natomiast tylny aparat, którego dwa obiektywy odcinają się wyraźnie na tle obudowy. To nie wszystkim może się podobać. Z drugiej strony, za rok możemy przekonać się, że będzie to nowy standard. Apple już nie raz pokazał, że potrafi narzucać wzorce, które z początku są przyjmowane, oględnie mówiąc, chłodno.
Artykuł sponsorowany
Dobra obsługa klienta zwiększa sprzedaż nawet o kilkadziesiąt procent - Obsługa klienta
Polscy konsumenci przy zakupach wciąż najczęściej kierują się ceną, ale coraz ważniejszym czynnikiem przy wyborze sklepu lub usługodawcy jest jakość obsługi...
Big Data kluczowe w obsłudze klienta. Firmy inwestują w narzędzia do analizy danych - Obsługa klienta
Do 2020 roku Big Data doprowadzi do przekształcenia, zdigitalizowania lub eliminacji 80 proc. procesów biznesowych w firmach – wynika z danych firmy Gartner. Analizę...
Koniec wojny cenowej. Rozmowy nie będą tanieć? - Rynek i sklepy
Cena przestaje odgrywać pierwszorzędne znaczenie w rywalizacji operatorów na rynku telekomunikacyjnym. Istotniejsza jest bowiem jakość oferowanych produktów i usług. Co...
Jak namierzyć zgubiony telefon? Czy jest to możliwe? - Technologia
Pierwszą myślą, jaka przychodzi nam do głowy w chwili, gdy odkryjemy, że nie mamy przy sobie telefonu jest taka, aby ktoś zadzwonił na nasz numer. Łudzimy się tym...